Background
Drkaef
Mężczyzna,36,Warszawa, Polska
1 95414
W serwisie od:Ostatnio online:
O mnieZmysły piękna i miriady niezwykłej przyjemności zlizuje z kobiecego ciała. - Autor drkaef
Szukam
Osób płci: Kobieta, Para
W celu: Luźna znajomość
W wieku: do 69 lat
Preferencje
Dane
Imię: Na Ka
Język: Polski
Wzrost: 180 cm
Sylwetka: Szczupła
Znak zodiaku: Wodnik
Włosy: Blond
Alkohol: Piję okazjonalnie
Papierosy: Lubię
Wykształcenie: Wyższe
Drkaef
Kochaliśmy się z Agnieszką namiętnie na ławce. Nikt nie przechodził, więc nie musieliśmy przerywać naszej namiętności. Jej sukienka okalał jej i moje biodra, więc w teorii nie było nic widać. Ta rozkoszna chwila trwała około 5min. Nagle usłyszeliśmy szelest. Przerazilismy sie oboje, bo za krzaków podbiegł do nas olbrzymi labrador. Widać, że był uwolniony ze smyczy. Po krótkiej chwili jego śladem ukazał nam się potężny, napakowany łysy Pan. Pan z pewnością po 30. Złapał psa ma smyczy i usiadł na ławce po mojej prawej stronie. Spojrzał się na nas przebiegłe i zapytał. - nie macie się już gdzie bawić? Nie ładnie młodzieży tak publiczne. Widziałem w jego oczach, że sam by chętnie zerznal Agnieszkę. Nie wiedziałem co robić. Agnieszka siedziała na mnie, więc nie mogłem się nawet ruszyć z miejsca. Po za tym miałem spuszczone spodnie. Sytuacja była tragiczna... Agnieszka też się bała i nawet nie drgnęła. Facet był bardzo pewny siebie i wyraźnie ta sytuacja go bawiła. Wiedział, że jesteśmy bezradni. Może teraz zrobić co chce. Miał przewagę w każdym aspekcie. Postanowił to wykorzystać. Zaczął głaskać Agnieszkę po włosach. Zrobił to kilkukrotnie, po czym jego ręka powędrowała po plecach na jej pośladki. Wymacal je jakby sprawdzał jak taka małolata ma jędrną dupcie. Nie wiedziałem, co ma w głowie ten gość. Pierwszy raz w życiu byłem taki bezradny. A on cóż mógł zrobić. Podwinął sukienkę i wjechał ręką między moje nogi. Agnieszka nagle zajęczala, trochę z przerażenia, trochę najpewniej z rozkoszy. Zaczął ją macać po dziurkach aż w końcu wsadził jej palce w cipkę Agnieszka miała obłędny wzrok. Bylo jej po prostu dobrze. Zaczęła jęczeć i coraz bardziej wtulac się we mnie, ale tym samym , coraz bardziej wypinala mu swoją cipke. On zachęcony tym, nie przestawał. Jego ręka pracowała coraz szybciej a Agnieszka zaczynała krzyczeć z rozkoszy. W pewnym momencie zrobiło się zbyt głośno. Mocą dziwięk roznosi się bardziej. Wyjął więc rękę z jej cipki. Wstał energicznie powiedział - następnym razem nie chce Was tu widzieć. Jak chcecie się bzykać róbcie to w domu..... Chwycił psa za smycz i się oddalił. Dziwne to wszystko było.... Myślałem, że będzie inne zakończenie.....
Drkaef
1. Agnieszka była moja pierwszą poważną dziewczyną. Znaczy może powagi zbyt wiele w niej nie było, ale poważnie się sobą zainteresowaliśmy. To z nią przechodziłem pierwsze szlify bycia w związku. Lata młodzieńcze to wspaniały czas. Wiele różnych dziwnych historii, brak codziennych obowiązków i frywolny tryb życia. Wspaniały okres w życiu każdego człowieka. He podstawa to czas ten wykorzystać w taki sposób, żeby było, co wspominać i można było opowiadać. Nie zacznę od genezy naszego poznania się, lecz opowiem, krótko o jednym z wieczorów, które z Agnieszką w tamtym okresie spędzałem codziennie. Czas spędzany z nią to bardzo przyjemne chwile. Ciągle uśmiechnięta, rozpromieniona, szalona, impulsywna i ekspresyjna napełniała mnie swą energia, jak nikt do tej pory. Miała 18 lat. Ja wtedy miałem lat 19. Letnim wieczorem odprowadzałem ja do domu przez park Edwarda Rydza na Powiślu. Był to park w którym wyprawialismy wiele szalonych rzecz. Wyprawialismy... Bardziej pasowałoby słowo uprawialiśmy. Często zbaczaliśmy że ścieżki, by uprawiać dziki seks na łonie natury. Spacery zajmowały nam dużo czasu. Lubiliśmy sobie usiąść na ławkach ustawionych w zdluż alejek na których napawalismy się sobą spojrzeniami, rozmową przeplatając to namiętnymi pocałunkami. Między czasie knulismy, który zakątek parku wybrać, żeby wieczór zaliczyć do udanych... Agnieszka była przepiękną dziewczyna. Brunetka z krótko ściętą grzywką wpadająca niemal do oczu, 175 cm wzrostu. Długie bardzo zgrabne nogi, biodra lekko podkreślone, ale bardzo seksowne. Biust miała malutki, ale pięknie potrafiła go wyeksponować garderobą. Uwielbiałem je. Były malutkie , ale jej sutki i brodawki działały na mnie bardzo podniecająco. Miała w sobie wiele uroku. Spacerując po mieście ,czułem te głodne spojrzenia mężczyzn ,jak się wszyscy za nią oglądają i pożerają wzrokiem. Zdarzały się też słowne zaczepki od nieco starszych mężczyzn. Tego lipcowego wieczoru jak zwykle usiedliśmy na ławce w bocznej alejce parku. Rozmawialiśmy, całowaliśmy się. Było bardzo mało spacerujących. Namiętne pocałunki ze splecionymi językami zaczęły nas jak zwykle nakręcać. Zacząłem ją całować po szyji, a moje ręce zawędrowały pod bluzeczkę, odsunąłem staniczek do góry i piescilem jej piersi. Bardzo ja to podniecało. Czułem że zaraz będziemy się bzykać jak króliczki. Nagle wstała i usiadła na mnie okrakiem. Była ubrana w luźną dresową bluzeczkę i rozkloszowaną spódniczkę. Nie było więc przeszkód, żeby dobrać się do jej słodziutkiej cipki. Nie mogłem postąpić inaczej w tej sytuacji. Wysunąłem dłoń pod sukienke, odchylilem majteczki i zacząłem robić jej palcoweczke. Była bardzo wilgotna, mój napalony kutas przebijał się przez spodnie. Wyciągnąłem rękę, a Aga zaczęła mnie prowokować, jeżdżąc po moim kroczu, żebym wsadził jej kutasa w cipkę. To, że siedzieliśmy na ławce przy ścieżce, którą ktoś mógł zaraz przechodzić zupełnie przestało nam przeszkadzać. Odpiąlem sprawnie pasek, guzik, rozsunąlem rozporek, zsunalem spodnie na tyle, żeby tylko uwolnić kutasa i wylądować w mojej ukochanej cipce. I tak też się stało.....
Drkaef
Photo in gallery
Drkaef
7. O analnej podróży marzyłem od dawna. Była na mojej liście planów do zrealizowania od czasu bardzo krótkiej przejażdżki po anusku mojej żony, która jednak stwierdziła, że nie bawią jej wycieczki w te zakątki świata. Nie zwlekając dłużej, wysunąłem penisa z cipki Izy, pochyliłem się nad dziurką i wbiłem w nią język, żeby jej skosztować i dokładnie nawilżyć. Była już tak podniecona, że mój język wjeżdżał w nią cały, mogłem spenetrować jej głębokie zakamarki. Jej biodra zaczynały znowu delikatnie galopować, to był znak, że trzeba pójść krok dalej. Podniosłem się , złapałem prawa dłonią za kutasa, by wejść w nią za pierwszym razem, bez zbędnych uników. Powoli wsadziłem główkę, i powolnymi posuwistymi ruchami zacząłem rżnąć jej dupkę. Wchodząc coraz głębiej. Robiło się coraz ciaśniej. Czułem jak przez ściankę kutas brata ociera o mojego kutasa. Iza odpłynęła. Rozłożyła szeroko ręce, jakby się totalnie poddała i położyła swe ciało na torsie brata. Totalnie bierna na rozwój sytuacji oddała swe ciało do pełnej dyspozycji szeryfa. To już było za wiele i dla mnie. To było zbyt podniecające. Wybuchem w jej wnętrzu jak wulkan zalewający gorąca ławą Czując to wydobyła z siebie resztkami sił okrzyk podniecenia, co zadziałało też na kutasa mojego brata. Czułem przez ściankę jak się naprężył i dał upust we wnętrzu jej cipki. Nasze ciała zastygly bez ruchu, czas się zatrzymal. Jedynym poruszającym się obiektem, była pulsujuca cipka Izy i zaciskające się zwieracze jej anuska. Nasze kutasy jeszcze kilkukrotnie się naprężyły wylewając z siebie resztki nektaru. Dałem Izie soczystego klapsa w pośladek i zakończyłem wspaniała podróż. Kutasa brata wypchnela zaciskająca się cipka. Iza przekręciła się na plecy. W ramach pożegnania przejechałem ostatni raz dłonią po jej brzuchu, piersiach i pocałowałem namiętnie w usta. - Iza- jesteś moim spełnionym marzeniem. To o Tobie śniłem. Musimy jednak już iść, byś nie stała się mym opium. Ubralismy się i wyszliśmy zostawiając Ize naga na łóżku z wyciekającą spermą z jej dziurek. Zeszliśmy z bratem na dół na szybkiego szczeniaczka, żeby zneutralizować zapach i smak soczków Izy przed powrotem do swoich żon. Brat poszedł do siebie na 2 piętro, ja na pierwsze pokój nr 7.... Uchyliłem po cichu drzwi, żeby nie obudzić dzieci i żony. Ku mojemu zdziwieniu nie spała.... - mężu co tak długo...? - dlaczego nie spisz?- zapytałem. - spałam, ale za ścianą tak się pieprzyli, że aż mi się zrobiło mokro w majtkach. Czekałam na Ciebie, miałam ochotę na Ciebie wskoczyć kochanie.... Byłam tak podniecona, że pieścilam się sama... - powiedziała zawstydzona z wypiekami na twarzy Strasznie mnie to podniecilo.To było tak niewiarygodne. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy - Przepraszam Skarbie, wiesz jak to jest z moim bratem...lubi sobie pogadać przy kieliszku... Chciałem się wyrwać, bo całą noc o Tobie myślałem... Chciałem Cię bzyknąć jeszcze raz w hotelowym pokoju...ale nie wszystko można pogodzić....wynagrodze Ci to moja piękna, a teraz chodźmy już spać.bo jest już bardzo późno.... Wtuliłem się w żonę odwróconą do mnie plecami, przyciągnąłem jej biodra do siebie, ręka jak, co noc objąłem jej pierś i zasnęliśmy podnieceni i spragnieni siebie... The end
Drkaef
6. Kwintesencja kobiecości. Jakże ujmujący był to widok. Scena jak z najlepszych filmów rodeo Jej biodra podskakiwały w różnym rytmie. Raz po raz szybko, jakby w dzikim galopie w uciekała przed szeryfem, który był tuż tuż za nią i miał zaraz schwytać. Po chwili ograniczała ruchy, z rozkoszą dociskając pośladki do siodła jak w zwolnionej klatce ujęcia. Szeryf nie miał zamiaru pozwolić jej uciec. Po chwili jego lasso, które zawsze chwyta swój cel, niebezpiecznie zbliżyło się do jej nagiego ciała. Chcąc go uniknąć pochyliła się ocierając jednocześnie swoimi podniecony mi i nabrzmiałymi sutkami ciała galopującego ogiera na którym uciekała. Jednak w tym momencie zarzucone lasso szeryfa wbiło się w jej mokrą od soczków cipkę. Krzyknęła donośnie poprzez zaciśnięte zęby, jej ręce zwinęły się w pięści, jakby szykowała się do walki i zatrzymała sie w swym szalonym galopie jak skrępowana - Szeryf ją dopadł. Miała w sobie teraz dwa nabrzmiałe kutasy, które powoli ocierając się o sobie zaczynały rozpychać jej cudowną, lekko spuchnięta już szparkę.- Nie do wiary, że mnie to spotkało - pomyślałem. - Takie sceny oglądałem tylko na monitorze mojego laptopa, a teraz sam gram główną rolę w najlepszym scenariuszu jaki mogłem sobie wyobrazić. Iza jęczała z rozkoszy, wręcz krzyczała z błogością, jej ciało zaczynało drżeć synchronicznie z drżącym dźwiękami, które wydawała. Brat leżał nieruchomo, ja wbijalem się w jej cipkę bardzo, ale to bardzo powolnymi ruchami, jakbym stał w miejscu. Jej ciało szalało jak opętane. Gdybym przyspieszył ruchy sam bym wybuchł jak wulkan na Islandii zamykając możliwość dalszej podróży turystom. Wiedziałem, że taka szansa może się już nigdy nie powtórzyć, więc dbałem o sprawność sprzętu. Nie mogłem też nie wykorzystać niepowtarzalnej okazji, by mój kutas nie wylądował w coraz bardziej otwartej i zapraszającej do siebie analnej dziurki. Świadomość, że moja żona raczej nigdy nie pozwoli mi już wsadzić mojego kutasa do swojego anuska, zmotywowała mnie do dalszego działania. W stagnacji działań złapałem biodra Izy, gwałtownym ruchem rozszerzyłem jej pośladki do maksimum i płunąlem zdecydowanie na anuska jakbym celował w setkę na tarczy darta. Rozsmarowałem mą gęsta ślinę kciukiem na mięciutkim anusku delikatnie zanurzając go, by wybadać jej próg bólu. Nie sprawiała wrażenia dziewicy. Jednak nie miałem zamiaru też o to pytać. Przyświecał mi teraz kolejny cel do zrealizowania... Seks analny z moją niewolnicą....
Drkaef
Drkaef
5.Wiedziałem, że to będzie noc, która zapamiętam na długo. Daliśmy Izie 10 minut na odpoczynek, choć wewnętrzne napięcie sprawiało, że 10 minut trwało wieczność. - Idziemy. Rzekłem. Drzwi z nr 6 bez trudu odnaleźliśmy. Delikatnie zapukałem. Drzwi zaczęły się uchylać, a zza ich krawędzi delikatnie wyloniła się uśmiechnięta twarz Izy. Weszliśmy do środka. Zamknęła za nami drzwi i wyłoniła się nam w pełnej krasie. Miała na sobie nylonowe pończochy, koronkowe majteczki, które osłaniały jej piękny wygolony trójkącik i koronkowy stanik bez fiszbin przez, który prześwitywały sterczące śliczne suteczki. Nieziemski widok. Zrzuciliśmy marynarki i koszule, osłaniając torsy. Podszedłem do niej pierwszy pocałowałem namiętnie w usta. Zapytałem czy jest gotowa na nas dwóch. Nie odpowiedziała. Jeknela tylko jakby już się zatraciła. Zaczęliśmy ja pieścić na stojąco. Macać piersi, brzuch, pośladki. Ustami obtaczalismy każdy zakamarek jej ciała. Po czym klęknęła i zaczęła rozpinać nam paski od spodni. Nasze nabuzowane kutasy nie mieściły się już w garniturowych spodniach. Pierwszego do ust wzięła mojego kutasa, a kutas brata objęla swoją delikatna dłonią i zaczęła go masować delikatnymi ruchami. Zachłannie na przemian lizała naszą męskość pojekiwujac przy tym jakby miała za sobą trzeciego faceta, który rżnie jej cipkę. Kazałem jej przestać. Rzuciłem ja na brzeg łóżka , żeby poczuć w końcu smak tej mlodziutkiej cipki. Jej majteczki były juz całe mokre. Odchylilem je i zacząłem spijać ten cudowny nektar. Piękna młodziutka, ciasniutka cipka oblana soczkami... Brat wskoczył na łóżko i korzystał dalej z jej ust. Nie moglem dłużej czekać. Ta cipka pragnęła kutasa, a ja pragnąłem tej cipki. Zacząłem drażnić jej wargi, i delikatnie w nią wchodzić. Ciągle pojekiwala , co podniecało mnie podwójnie. Ja rżnałem jej cipkę, brat dławił ja swoim kutasem. Jej ciało wyginało się w łuk z rozkoszy. Ale nie mogłem być tak samolubny. Brat też przyszedł skorzystać z tej ciała. Mimo że był to masz pierwszy trójkąt, współpraca była wzorowa. Kazałem położyć się bratu na plecach, a Izie nadziać się na kutasa brata. Pokornie wykonała to polecenie. Ja stanąłem za nią. Postanowiłem chwilę popatrzeć na jej śliczne biodra. Jak kutas brata tonie w objęciach jej cipki...
Drkaef
4. Od planów do realizacji planów. Zawołałem brata na papierosa. Pytam się go - pamiętasz Ize? Brat s szyderczym uśmiechem odpowiedział - ta sztukę co Cię przytuliła jakby miała na Ciebie wskoczyć ? Jasne że pamiętam. Jak na nią patrzę to mi chuj mało oczu nie wybije. - o 3 będzie uciekać do pokoju. Pokój nr 6. Powiedziała, że będzie na mnie czekać! - co Ty pierdolisz? Zdumiony brat nie dowierzał. - chcesz ja wyruchać? A Sylwia?(Moja żona) - zostanie z dzieciakami i powiem jej że idę pic wódę z Tobą.. . -o bracie - powiedział. -Jak mam pić z Tobą wódę, to musimy temat załatwić tak jak trzeba. Idę z Tobą żeby wersję się zgadzały. Bo co ja powiem Ance jak się zgadają na drugi dzień? Pomyślałem, że skoro i tak już grzeszę, to czemu nie.bpierwszy trójkącik w życiu stanie się faktem. - zgoda, mam nadzieję, że Iza odbierze to w ten sam sposób. Z uśmiechem na twarzy stukneliśmy się kieliszkami i wypiliśmy za powodzenie w akcji... Odstawiłem żonę i dzieciaki do pokoju. Wszystko szło zgodnie z planem. Iza była jeszcze na parkiecie. Ale nagle, oznajmiła wszystkim, że schodzi z parkietu bo jej stopy już nie wyrabiają. Zauważyła nas że siedzimy i ja obserwujemy. Wtedy ja, uprzedzając jej możliwe skrępowanie, powiedziałem.- Iza będziemy we dwóch... Uśmiechnęła się. W jej oczach zauważyłem ogromne podniecenie. Odpowiedziała krótko nie zatrzymując się - Czekam...
Drkaef
3. - Tak powiedziałem to! Iza lekko się zarumieniła. Nie był to wstyd. Zagryzła wargi. Wyczułem jej podniecenie. W tym momencie piosenka się skończyła. Ucałowałem jej dłoń po gentelmemsku i rozeszliśmy przysiadając na swoje miejsca. Od tej pory nie miałem nic innego w głowie jak naga IZA W MYCH OBJECIACH. Siedziała przy stoliku z młodymi. Przez ramię mojej żony cały czas na nią patrzyłem rozpalony i myślałem jak to zrobić, żeby dopełnić swych słów. Zauważyłem, że wyszła z młodą na zewnątrz. Zawołałem szwagrobrata ( mój brat cioteczny jest mężem siostry ciotecznej mojej żony) na papierosa, żeby znaleźć pretekst , by móc z nią porozmawiać. Idealna okazja pomyślałem. No i jest mój obiekt pożądania. Roześmiana wraz z młodą. Od razu przyłączyliśmy się do rozmowy. Brat nie świadom mojego podstępu z wielką swoboda podjął rozmowę z Iza. Zauważyłem że też zaczął się ślinić na widok jej wdzięku... Nagle pani młoda zaczęła mam dziękować, że przybyliśmy na wesele i ma nadzieję, że będziemy dobrze się bawić i miło wspominać ten dzień. Robiła to obejmując nas za szyję i się życzliwie przytulając. -Mile uczucie przytulać się do tak ślicznej kobiety.. . - Iza może też nas tak przytulisz. Wypaliłem. Iza bez wahania rzuciła mi się na szyję i znowu poczułem jej zapach mmm. Piękny.... Zdziwiony brat i młoda synchronicznie że zdziwieniem zapytali się - to wy się znacie? Usmiechnelismy się tajemniczo do siebie z Iza, co wzbudziło u brata duże zainteresowanie. Zaczął robić z nią wywiad, w czym mi bardzo pomagał:) doszli do momentu, że jest tutaj z kolegą, który niestety nie panuje nad alkoholem i raczej nie dotrwa do końca wesela. I w ten sposób miałem już plan jak zakończyć ta intrygę. Wróciliśmy na salę. Siedliśmy przy swoich żonach. Ja swoją czule pocałowałem. Potem były oczepiny idt itp. obserwowałem Ize. Ze względu na niedyspozycyjnosc swojego partnera co nie umknęło to tylko mi, spędzała większość czasu na parkiecie. Obtanczyla połowę napalonych na nią mężczyzn. Ja tańcząc z żoną zrobiłem odbijanego do Izy. Teraz albo nigdy. - Iza moja propozycja jest aktualna. Iza odpowiedziała. Mój pokój jest na 1 piętrze nr 6. Ja koło 3 zmykam no już mnie bolą nogi.Bede na Ciebie czekała. Buziak. I w tym momencie poszedł odbijany. Mój plan był prosty. Skończyć imprezę przed 3. Zaprowadzić dzieciaki do spania, a żona zostanie z nimi. Ja potrzebuję teraz brata na alibi, że z nim zostaje na sali i się jeszcze napijemy na spokojnie wódeczki
Drkaef
2. Zeszliśmy na dół rozpromienieni, gdzie czekali na nas teściowie z pociechami. Sala tętniła już życiem, orkiestra czekała na przyjazd pary młodej. W śród gości dużo młodych kobiet. Pani młoda miała tylko 20 lat więc kobiety które już zacząłem obcinać to również młodziutkie pełne blasku dziewczęta. W mojej głowie już od samego początku zaczęły się roic myśli nieczyste. Pani młoda też ślicznie wyglądała. Delikatna suknia, nie wyglądała na typowa ślubna. Zwiewna delikatna z dużym dekoltem prawie odsłaniała jej miniaturowe piersi. W okol niej adorujace ją młodziutkie koleżanki. Piękny widok. Pomyślałem sobie, że ja jestem już taki stary ... No cóż ale nie czas na rozmyślanie. Trzeba się bawić. Trzeba się napić. Po wypiciu kilku kieliszków, poprosilem żonę do tańca. Nie jestem wybitnym tancerzem. Żona zna moje sztywne ruchy, więc jak widzę super tancerza na parkiecie z chęcią ja przekazuje, żeby mogła skorzystać z takiej okazji. Ja w tym czasie potanczylem z córką ma rękach między innymi parami. Wtedy mogę wejść w tłum między te piękne dziewczęta, wyginające swoje ciała. Wymalowane jak laleczki, odchylające w tańcu sukienki, z dekoltami do pasa. Wymienić kilka niewinnych spojrzeń ... Szukam adrenaliny... Moje wyobrażenia wtedy sprowadzają się do pokoju hotelowego z którąś z nich.... Moje brudne myśli nie miały dużych szans przełożenia na taki właśnie finał. Nie łudziłem się, że w obecności żony i rodziny wyląduje między nogami którejkolwiek z tych laseczkę.... Zabawa trwała. Żona chciała zrobić sobie zdjęcie rodzinne. No ale ktoś musi nam zrobić - powiedziała. Zaczepiła wtedy młoda dziewczynę i zapytała, czy nie zrobi nam kilku ujęć z dzieciakami. Przytaknela. Dałem jej więc swój telefon by zrobiła to o co została poproszona. Młodziutka, wysoka śliczna brunetka.w rozkloszowanej sukience. To ta sama dziewczyna z którą wymienialem zalotne spojrzenia na parkiecie. Pomyślałem sobie jaka ta moja żona jest wspaniała. Sama dała możliwość, nawiązania kontaktu ze śliczna nieznajoma... Gdy oddawała mi telefon zapytałem, czy da się zaprosić do tańca. Z anielskim uśmiechem się zgodziła. Żona nie miała obiekcji. Bez słów wyraziła zgodę... Orkiestra akurat ku mojej uciesze zaczęła grac wolny kawałek. To był czas gdzie zadawałem wiele pytań, jakbym prowadził wywiad. Okazało się że jest tutaj z kolegą, ale nie są parą. Iza bo tak miała na imię też miała nocleg w pokoju hotelowym. Była koleżanka pani młodej z lat wczesnoszkolnych. Obejmując jej biodro w pewnym momencie przyciągnąłem ja do siebie. Lekko wstawiony w takiej sytuacji przestałem się zastanawiać czy żona patrzy. Zbliżyłem się do jej szyi, (jej perfumy miały w sobie jakiś afrodyzjak) by powiedzieć jej, że jest tak śliczna i podniecającą, że mam ochotę dzisiaj zrobić coś szalonego. Mam ochotę na sex. Mam ochotę zdradzić z Tobą swoją żonę....