O mniePrincesska z krwi, kości i chłodnej precyzji. Mam cięty język i zdrowe wyczucie absurdu.
Cenię błyskotliwość i umysł zdolny do czegoś więcej niż „hej, co tam”. Bo bądźmy szczerzy – ujarzmienie głupca nie wymaga ani siły, ani sprytu.
A ja nie schylam się po to, co leży i samo się prosi.Ujarzmianie głupca to żadna sztuka – ani to wyzwanie, ani przyjemność. Jeśli Twój poziom to „XD” i dwuzdaniowe pogadanki o tym, jak bardzo „lubisz rozmawiać”, to wiesz, gdzie są drzwi. A jeśli nie wiesz – z przyjemnością Ci je otworzę. Z hukiem.
Nie interesuje mnie, czego TY chcesz. Nie jestem katalogiem usług ani ścianą Twoich fantazji, przy których ślinisz się jak pies za suka w cieczce. Gdybym miała ochotę to spełniać, byłbyś moim finansowym pantoflem.Ja pytam: co Ty masz mi do zaoferowania.
Chcę Twojego mózgu.
Twojej elokwencji.
A potem – jeśli mnie zaciekawisz – może rozważę resztę. Ale nie łudź się, że od razu.
Po prostu bądź jednorożcem.
Bo na pajaców jestem uczulona.Jeśli nie odpisałam – z pewnością miałam powód. Być może jeden z poniższych:
-Mam swoje życie, zobowiązania i czas, a nie płacą mi za odpisywanie na glupie wiadomości.
-Wysłałeś zdjęcie przyrodzenia bez pytania? Gratuluję, Sherlocku. Niestety, lupa nie jest w zestawie. I nie, nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia.
-Napisałeś „witaj” lub „witam”? Ucz się zasad – savoir-vivre, nie „savuar wiwr”. Google naprawdę działa.
-Twoja wiadomość brzmiała jak 147 innych. („Hej”, „co tam”, „ładna jesteś”) – czy naprawdę tak wyobrażasz sobie kontakt z kobietą, która ceni umysł?
-Nie łapiesz się w moje widełki wiekowe: więcej niż rok młodszy, więcej niż 10 lat starszy? Przykro mi, nie tym razem.
-Jesteś w związku i liczysz na „dyskrecję”? Nie licz. Nie akceptuję zdrady i mam paskudny nawyk informowania, z kim dzielisz poduszkę.
-Próbujesz mnie zdominować? Stroisz się w piórka samca alfa? Nie ta liga. Tu się nie rzuca wyzwań – tu się błaga o audiencję. I pamiętaj: patelnia na głowie boli, a ego w gipsie długo się leczy.
A skoro już przetrwałeś selekcję naturalną, możesz rzucić okiem za kotarę:
Skończyłam UM– więc o ludzkiej anatomii wiem więcej, niż chciałbyś wiedzieć.
Mam więcej roślin niż znajomych i żadnych problemów z tym układem.
Planszówki to mój sposób na selekcję towarzystwa – mam ich ponad pięćdziesiąt i żadnej litości przy stole.
A jeśli nie jesteś z PlayStation team, to... cóż, każdy ma jakieś braki w życiu.Podsumowując:
Jeśli czujesz się zgaszony – dobrze.
Jeśli jesteś dalej zainteresowany – może masz potencjał.
Jeśli się boisz – jeszcze lepiej.
Ale błagam – bez „witaj”.
I bez zdjęć czegoś, co nawet nie potrafi się przedstawić.
Cenię błyskotliwość i umysł zdolny do czegoś więcej niż „hej, co tam”. Bo bądźmy szczerzy – ujarzmienie głupca nie wymaga ani siły, ani sprytu.
A ja nie schylam się po to, co leży i samo się prosi.Ujarzmianie głupca to żadna sztuka – ani to wyzwanie, ani przyjemność. Jeśli Twój poziom to „XD” i dwuzdaniowe pogadanki o tym, jak bardzo „lubisz rozmawiać”, to wiesz, gdzie są drzwi. A jeśli nie wiesz – z przyjemnością Ci je otworzę. Z hukiem.
Nie interesuje mnie, czego TY chcesz. Nie jestem katalogiem usług ani ścianą Twoich fantazji, przy których ślinisz się jak pies za suka w cieczce. Gdybym miała ochotę to spełniać, byłbyś moim finansowym pantoflem.Ja pytam: co Ty masz mi do zaoferowania.
Chcę Twojego mózgu.
Twojej elokwencji.
A potem – jeśli mnie zaciekawisz – może rozważę resztę. Ale nie łudź się, że od razu.
Po prostu bądź jednorożcem.
Bo na pajaców jestem uczulona.Jeśli nie odpisałam – z pewnością miałam powód. Być może jeden z poniższych:
-Mam swoje życie, zobowiązania i czas, a nie płacą mi za odpisywanie na glupie wiadomości.
-Wysłałeś zdjęcie przyrodzenia bez pytania? Gratuluję, Sherlocku. Niestety, lupa nie jest w zestawie. I nie, nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia.
-Napisałeś „witaj” lub „witam”? Ucz się zasad – savoir-vivre, nie „savuar wiwr”. Google naprawdę działa.
-Twoja wiadomość brzmiała jak 147 innych. („Hej”, „co tam”, „ładna jesteś”) – czy naprawdę tak wyobrażasz sobie kontakt z kobietą, która ceni umysł?
-Nie łapiesz się w moje widełki wiekowe: więcej niż rok młodszy, więcej niż 10 lat starszy? Przykro mi, nie tym razem.
-Jesteś w związku i liczysz na „dyskrecję”? Nie licz. Nie akceptuję zdrady i mam paskudny nawyk informowania, z kim dzielisz poduszkę.
-Próbujesz mnie zdominować? Stroisz się w piórka samca alfa? Nie ta liga. Tu się nie rzuca wyzwań – tu się błaga o audiencję. I pamiętaj: patelnia na głowie boli, a ego w gipsie długo się leczy.
A skoro już przetrwałeś selekcję naturalną, możesz rzucić okiem za kotarę:
Skończyłam UM– więc o ludzkiej anatomii wiem więcej, niż chciałbyś wiedzieć.
Mam więcej roślin niż znajomych i żadnych problemów z tym układem.
Planszówki to mój sposób na selekcję towarzystwa – mam ich ponad pięćdziesiąt i żadnej litości przy stole.
A jeśli nie jesteś z PlayStation team, to... cóż, każdy ma jakieś braki w życiu.Podsumowując:
Jeśli czujesz się zgaszony – dobrze.
Jeśli jesteś dalej zainteresowany – może masz potencjał.
Jeśli się boisz – jeszcze lepiej.
Ale błagam – bez „witaj”.
I bez zdjęć czegoś, co nawet nie potrafi się przedstawić.
Szukam
Osób płci: Mężczyzna
W celu: Luźna znajomość, Dłuższa relacja
W wieku: od 27 do 37 lat
Preferencje
Zainteresowania: Gry komputerowe, Gry planszowe, Kosmetologia, Luksus, Podróże, Sauna, Spa, Stand-up
Dane
Imię: .
Język: Angielski, Polski
Wzrost: 170 cm
Sylwetka: Kilka kilogramów za dużo
Znak zodiaku: Rak
Włosy: Szatyn(ka)
Związki: W otwartym związku
Dzieci: Nie mam
Alkohol: Lubię
Papierosy: Lubię
Wykształcenie: Wyższe