Wymiar fizyczny, cielesny schodzi na psy. Dewaluuje się pojęcie "kontakt" a zaczyna dominować coś na kształt social mediów. Polub, skomentuj, chodź na kam, albo co gorsza - daj vipka. To może już lepiej kupić okulary VR i masturbować się oglądając jakieś sztuczne ciało stworzone przez AI. Virtual reality kiedyś wszystkim wyjdzie bokiem. K...wa, ludzie, ogarnijcie się.
Też śpicie nago? Podobno najzdrowiej. A przede wszystkim rano częściej budzimy się że wzwodem. A Panie?🤔
Seks się zwirtualizował, zdigitalizował, odrealnił i zdewaluował. Zalane fotki, wysyłka "pachnących" majteczek za kasę, kamerki i inne pierdoły. Ok, niech to będzie pikantny dodatek, wstęp przed realnymi spotkaniami ale do cholery nie substytut. Pamiętam jak prawie ćwierć wieku temu poznałem małżeństwo, z którym spotykaliśmy się później przez długie lata na cuckold/gangbang. Anons w gazecie "Seksrety" (kto pamięta😁), jeden sms, jeden telefon, potem spotkanie zapoznawcze, a gdy przypadliśmy sobie do gustu - zabawa na całego.